O hodowli alg słów kilka...

 Bobowi zdarzało się bywać nad różnymi dużymi wodami, ale takie "cuś" widzi pierwszy raz 😳 Wschodnia część Zanzibaru charakteryzuje się tym, że są tutaj znaczne pływy: przypływy i odpływy. Podczas przypływu plaża niemal znika i słychać dość głośny szum fal. Podczas odpływu zaś woda cofa się nawet o kilkaset metrów (w zależności od miejsca) odsłaniając fragmenty koralowców, ogromne ilości muszli i jeżowców. Ocean jakby zamierał. Odsłaniają się też powbijane w dno oceanu kijki. I to właśnie te kijki zafascynowały Boba do tego stopnia, że postanowił zasięgnąć nieco wiedzy 🤓 Miejscowe kobiety prowadzą tutaj hodowlę alg. Za każdym razem gdy jest odpływ przychodzą na swoją plantację, doglądają, zbierają i "sadzą" nowe algi. Niestety, za kilogram wysuszonych alg otrzymują grosze (w przeliczeniu ok. 1 zł.). Nie trzeba chyba nikomu mówić ile owe algi kosztują w krajach rozwiniętych, stosowane do cudownych kremów odmładzających o dziesiąt lat 🤪 Bobowi takie kremy nie są potrzebne. On jest zawsze piękny i młody 😅 








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Fabryka herbaty w Kandy

Biblioteka Hadriana w Atenach

Najlepsze jedzenie w Singapurze - tylko w Chinatown